Teraz czeka mnie kolejne wyzwanie, a mianowicie całkowita zmiana otoczenia, studia. Nie traktuje tego jako przeszkodę czy problem ale jako wyzwanie. Kolejne, jedne z wielu. Po tym wszystkim czego się nauczyłam przez te 12 lat mogę być pewna tylko jednego- najlepiej jest liczyć w stu procentach tylko na siebie. Czasami rzeczy od nikogo nie zależne potrafią zniszczyć wszystko.
Dwanaście lat później
Nie sięgam pamięcią, na tyle daleko, by przywołać Wam wspomnienie pierwszego dnia. Nie zliczę ile wysiłku, łez i nerwów kosztowała mnie ta droga. Nie jestem też w stanie wycenić wszystkich cudownych chwil. Teraz piszę do Was jako absolwentka. Skończyłam przygodę ze szkołą na dobre, jednakże edukacja dalej będzie mi towarzyszyć. Siedząc teraz samotnie w domu otulam się wspomnieniami, by jak najwięcej emocji wpleść w ten post. Przez 12 lat przygody szkolnej poznałam szerokie grono osób. Niektórzy sprawili, że z chęcią chodziłam do szkoły, inni zaś potrafili mnie zrównać z ziemią i wymieszać z błotem. Nauczyłam się nie tylko szeregu mniej lub bardziej potrzebnych informacji czy umiejętności. Nauczyłam się, co ważne, że życie nie jest sprawiedliwe ani łatwe. Wchodząc w dorosłość, dostałam brutalną lekcje życia. Cały stres związany z egzaminami powiązał się z problematyczną codziennością. Jednak jak widać, co mnie nie zabiło, być może i wzmocni. Cieszę się, że na mojej drodze stanęło tylu wspaniałych ludzi, właśnie dzięki uczęszczaniu do tych, a nie innych szkół. Czasami przypadkowe znajomości, które zostały do teraz. Nieocenione wsparcie i motywacja. Tyle razy słyszałam, że skoro dobrze się uczę, to moje życie musi być łatwe. Jest proste. Ale dla ludzi, którzy patrzą na nie z boku.
Teraz czeka mnie kolejne wyzwanie, a mianowicie całkowita zmiana otoczenia, studia. Nie traktuje tego jako przeszkodę czy problem ale jako wyzwanie. Kolejne, jedne z wielu. Po tym wszystkim czego się nauczyłam przez te 12 lat mogę być pewna tylko jednego- najlepiej jest liczyć w stu procentach tylko na siebie. Czasami rzeczy od nikogo nie zależne potrafią zniszczyć wszystko.
Teraz czeka mnie kolejne wyzwanie, a mianowicie całkowita zmiana otoczenia, studia. Nie traktuje tego jako przeszkodę czy problem ale jako wyzwanie. Kolejne, jedne z wielu. Po tym wszystkim czego się nauczyłam przez te 12 lat mogę być pewna tylko jednego- najlepiej jest liczyć w stu procentach tylko na siebie. Czasami rzeczy od nikogo nie zależne potrafią zniszczyć wszystko.
Super tekst! Ten strój jest świetny <3
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Świetny strój kąpielowy ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam CAKEMONIKA ;)
No nieźle lala. Great moves keep it up!
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog!
Would you like to follow each other? (f4f) Let me know on my blog with a comment! ;oD
Have a great day!
xoxo Jacqueline
www.hokis1981.com
Mega strój kąpielowy ��
OdpowiedzUsuńKochana będzie dobrze, dałaś radę przez 12 lata to studia to nie lada wyzwanie! Ja też już za 2 lata trochę się obawiam, ale trzeba wierzyć, że będzie tylko lepiej :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Coś się kończy a coś się zaczyna.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia. :)
Pozdrawiam
Z jednej strony zazdrościmy skończenia szkoły, a z drugiej współczujemy :) Ale życzymy Ci powodzenia w życiu!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Przyda się na pewno
Usuńjak miło jest nacieszyć oko jeszcze takimi letnimi fotami, podczas gdy za oknem codziennie szklana pogoda :( jesień już zdominowała naszą pogodę- bardzo szybko, a szkoda :(
OdpowiedzUsuń15.27$, 6,20$, 11,18$
Mogę prosić również o kilka klików u mnie ? :) :*
Świetny strój :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Życzę powodzenia i wytrwałości! ;)
OdpowiedzUsuńPS. Piękne zdjęcia. ;)
Pozdrawiam, drawing-myhobby.blogspot.com
Bardzo fajnie piszesz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń"Skończyłam przygodę ze szkołą na dobre" - edukacja zakończona na poziomie szkoły średniej? I jakie plany dalej (jeśli można wiedzieć)? :D
OdpowiedzUsuń... chyba, że napiszesz o tym oddzielny post.
~Nudziarz
Cieszę się że udało mi się sprowokować kogoś do tego pytania! Studiuję, spełniam się w tym co chciałam robić.
UsuńNigdy nie planowałam skończyć edukacji na poziomie szkoły średniej, ale czy to aż takie dziwne, że niektórzy tak robią? Myślę, że to wyłącznie kwestia osobistych decyzji.
Szkoła przynosi wiele radości jak i negatywnych zdarzeń, ale wszystko to kształtuje nas w jakiś sposób :)
OdpowiedzUsuńObiecałem więc jestem. Dziękuję za komentarz u mnie - odpisałem ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję zakończenia edukacji i zarazem trzymam kciuki aby życie nie dawało kolejnych kopniaków. Nie chcę straszyć, z tym bywa różnie, ale jak to mówią: co nas nie zabije to nas wzmocni :)
Dorosłość to ciężkie brzemię, a o ile człowiek już wcześniej z jakiegoś powodu nie musiał się sam o siebie postarać to bywa tak jak z wejściem do lodowatej wody.
Minęło ładnych parę lat kiedy wkroczyłem w dorosłość, ale czy dorosłem?
To już jest pytanie, na które nie tak łatwo odpowiedzieć.
Prawdą jest, że człowiek dorasta całe życie do pewnych etapów i w zasadzie tylko na nim zależy, jak sobie pościele.
Mniej więcej tak jak piszesz: Jeśli potrafisz liczyć, licz tylko na siebie.
Mimo wszystko wierzę (i tego życzę), że znajdzie się kilka osób, o których z biegiem czasu powiesz, że zasługują na miano przyjaciela w potrzebie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kochana, ale fajna stylizacja. W moim stylu!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
http://nouw.com/flaviagutowska/serialowe-top-6-32437038
Piękny strój kąpielowy, aż zatęskniłam za latem :)
OdpowiedzUsuńJa już 5 lat temu na dobre skończyłam przygodę z edukacją, bo i studia mam już za sobą ;)
OdpowiedzUsuńU mnie jest .....lat później ;) ale bardzo mile wspominam szkołę i bardzo chętnie bym się przeniosła do tych czasów.Korzystacie z tego okresu :)
OdpowiedzUsuńu mnie koniec tego kwietnia :)
OdpowiedzUsuńA jaki kierunek studiów wybrałaś? No i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńAnalityke medyczną
UsuńPowodzenie się przyda, dziękuję bardzo!
Jesteś piękna.
OdpowiedzUsuń