'Wish we could turn back time to the good old days'
To chyba jedna z najdłuższych, nieplanowanych przerw na blogu. Wymówka jak zawsze ta same- totalny brak czasu. Pisałam to za każdym razem. Teraz na swoje usprawiedliwienie mam to, że poza studiami mam jeszcze pracę. Między tym wszystkim trzeba również znaleźć czas ma naukę na kolokwia i wejścia, na wyjścia z koleżankami i czasami tez wypadałoby się przespać.
Z rozpaczą patrzyłam w prognozy pogody widząc ciągłe ulewy i generalnie złe anomalie, bo wiedziałam że to nie zmotywuje mnie do jakiegokolwiek działania, Aczkolwiek teraz, robiąc sobie chwilę przerwy przy tłuszczach, patrzę za okno i co widzę? Dużo słońca, dosłownie kilka chmurek i 25 stopni na termometrze. Być może to był impuls żebym w ogóle weszła na witrynę blogera i zaczęła pisać.
Ciągła potrzeba zmian jest w mim życiu ostatnio nadzwyczajnie agresywna, lecz nadal nieskuteczna. Przestałam już rozdrapywać stare rany, grzebie jedynie w tych nowych. Jak na przykład złamany ząb, który zaczyna boleć. Łatwiej jest mi akceptować różne zwroty na które nie byłam gotowa, a które w bardzo łatwy sposób mogły się inaczej skończyć.
Dużo przeszłam w przeciągu ostatniego pół roku. Teraz jest spokój. Kolejna cisza przed burzą, jak sądzę.
Wiele też chciałam zmienić tu na blogu, a jedyne co uległo owej zmianie to brak autorki. Nie potrafię rezygnować z tej sceny a mam wrażenie że cała publika uciekła na instagrama.
Teatr jednego aktora
Nieustannie od ponad 6 lat
Przegapiłam szóste urodziny bloga. Ale i tak nie miałabym czego mu życzyć. Nieśmiertelny będzie zawsze, tak jak ja.
Może odpowiedź na to, co mnie tak bardzo nuży, przyniosłaby oczyszczenie. Może potrzebne mi sacrum gdzie odpocznę.
Nie umiem się regenerować. Nie potrafię dobrze organizować czasu, nie umiem nim zarządzać. Planowanie czasu jest samo w sobie czasochłonne. I nieefektywne w moim wykonaniu.
Czy chciałabym wrócić do starych dni? Oczywiście. Ale nie do wydarzeń. Tęsknie jedynie za powabem.
Wake up, we need to make money.
To, że uwielbiam wychodzić na zdjęcia wie praktycznie większość osób, które mnie znają. Ostatnio poznałam Zbyszka, którego dzieła możecie oglądać wyżej. Więcej jego zdjęć znajdziecie na Instagramie lub Maxmodels
Z rozpaczą patrzyłam w prognozy pogody widząc ciągłe ulewy i generalnie złe anomalie, bo wiedziałam że to nie zmotywuje mnie do jakiegokolwiek działania, Aczkolwiek teraz, robiąc sobie chwilę przerwy przy tłuszczach, patrzę za okno i co widzę? Dużo słońca, dosłownie kilka chmurek i 25 stopni na termometrze. Być może to był impuls żebym w ogóle weszła na witrynę blogera i zaczęła pisać.
Ciągła potrzeba zmian jest w mim życiu ostatnio nadzwyczajnie agresywna, lecz nadal nieskuteczna. Przestałam już rozdrapywać stare rany, grzebie jedynie w tych nowych. Jak na przykład złamany ząb, który zaczyna boleć. Łatwiej jest mi akceptować różne zwroty na które nie byłam gotowa, a które w bardzo łatwy sposób mogły się inaczej skończyć.
Dużo przeszłam w przeciągu ostatniego pół roku. Teraz jest spokój. Kolejna cisza przed burzą, jak sądzę.
Wiele też chciałam zmienić tu na blogu, a jedyne co uległo owej zmianie to brak autorki. Nie potrafię rezygnować z tej sceny a mam wrażenie że cała publika uciekła na instagrama.
Teatr jednego aktora
Nieustannie od ponad 6 lat
Przegapiłam szóste urodziny bloga. Ale i tak nie miałabym czego mu życzyć. Nieśmiertelny będzie zawsze, tak jak ja.
Może odpowiedź na to, co mnie tak bardzo nuży, przyniosłaby oczyszczenie. Może potrzebne mi sacrum gdzie odpocznę.
Nie umiem się regenerować. Nie potrafię dobrze organizować czasu, nie umiem nim zarządzać. Planowanie czasu jest samo w sobie czasochłonne. I nieefektywne w moim wykonaniu.
Czy chciałabym wrócić do starych dni? Oczywiście. Ale nie do wydarzeń. Tęsknie jedynie za powabem.
Wake up, we need to make money.
To, że uwielbiam wychodzić na zdjęcia wie praktycznie większość osób, które mnie znają. Ostatnio poznałam Zbyszka, którego dzieła możecie oglądać wyżej. Więcej jego zdjęć znajdziecie na Instagramie lub Maxmodels