21:51
Perfection is a disease of our nation
18 Comments
Od dzieciństwa wpatrzona w perfekcyjne postacie z telewizji. Dorastając, chcesz się upodobnić do swojego ideału. Popularność- cel numer jeden. Ale tak naprawdę ilu z tych 1,5K znajomych wyjdzie z Tobą na spacer w ponury dzień, albo wesprze Cię gdy będziesz tego potrzebować? Nieważne, liczy się liczba.
Grunt, że masz proste rozjaśnione włosy, brwi jakbyś ciągle była zdziwiona i markowe ubrania. W myślach dziękujesz, że Twoim rodzicom się powodzi. Maska na twarz, podpięte słuchawki do iPhona i ruszasz w miasto. Co chwila odpowiadasz na wymuszone cześć, od osób, które czekają żeby wbić Ci nóż w plecy. Uśmiechasz się, ale w sercu pali jakaś pustka. Wyciągasz telefon by napisać do swojej przyjaciółki. Trzeba zadbać o plany na wieczór.
Jutro szkoła, ah na co to komu? Ostatni wf, lewe zwolnienie od lekarza. Masz problemy z kolanem, ale ubrane buty na 10 cm obcasie, bo wyglądać trzeba. Próbujesz dostosować się do tego, co modne, co robią inny. Centrum zainteresowania-zawsze Ty. Ta perfekcyjna, idealna dziewczyna. Bez żadnych problemów. Uwielbiają Cię.
Wieczorem zmywasz makijaż, pewnie jakbyś wyszła tak na ulicę nikt by Cie nie poznał. Spoglądasz w lustro, patrzysz sama sobie w oczy. Wszystko staje się jasne, odkrywasz tę pustkę, która od jakiegoś czasu daje o sobie znać. To nie Twoja uroda wymaga poprawek, lecz Twoja dusza. Tak bardzo wypaczona i zmarnowana. Płaczesz nad sobą, nad życiem. Jesteś sama z rozbitą wersją idealnej siebie i odłamkami przeszłości.
W życiu każdego przychodzi moment, w którym zastanawiamy się nad życiem, jego sensem i wartościami którymi się kierujemy. Dochodzimy do różnych wniosków. Jednakże najważniejszym pytaniem jakie powinniśmy sobie zadać jest, czy jesteśmy szczęśliwi we własnym ciele? Nie chodzi o to, czy podoba nam się nasz kolor oczu etc, lecz czy życie jakie sobie formujemy przybiera oczekiwany kształt. Czy to, co planujesz ma sens i czy sprawi, ze będziesz szczęśliwy.
Tekst nie ma na celu obrażania nikogo, są to moje osobiste odczucia i przemyślenia. Jeśli jednak czujesz się urażony, kliknij krzyżyk w prawym górnym rogu strony. Nie interesuje mnie Twoje zdanie na ten temat, nie przyjmuje krytyki wobec mojego stylu pisania.
Dziękuje za uwagę.
Jutro szkoła, ah na co to komu? Ostatni wf, lewe zwolnienie od lekarza. Masz problemy z kolanem, ale ubrane buty na 10 cm obcasie, bo wyglądać trzeba. Próbujesz dostosować się do tego, co modne, co robią inny. Centrum zainteresowania-zawsze Ty. Ta perfekcyjna, idealna dziewczyna. Bez żadnych problemów. Uwielbiają Cię.
Wieczorem zmywasz makijaż, pewnie jakbyś wyszła tak na ulicę nikt by Cie nie poznał. Spoglądasz w lustro, patrzysz sama sobie w oczy. Wszystko staje się jasne, odkrywasz tę pustkę, która od jakiegoś czasu daje o sobie znać. To nie Twoja uroda wymaga poprawek, lecz Twoja dusza. Tak bardzo wypaczona i zmarnowana. Płaczesz nad sobą, nad życiem. Jesteś sama z rozbitą wersją idealnej siebie i odłamkami przeszłości.
W życiu każdego przychodzi moment, w którym zastanawiamy się nad życiem, jego sensem i wartościami którymi się kierujemy. Dochodzimy do różnych wniosków. Jednakże najważniejszym pytaniem jakie powinniśmy sobie zadać jest, czy jesteśmy szczęśliwi we własnym ciele? Nie chodzi o to, czy podoba nam się nasz kolor oczu etc, lecz czy życie jakie sobie formujemy przybiera oczekiwany kształt. Czy to, co planujesz ma sens i czy sprawi, ze będziesz szczęśliwy.
Tekst nie ma na celu obrażania nikogo, są to moje osobiste odczucia i przemyślenia. Jeśli jednak czujesz się urażony, kliknij krzyżyk w prawym górnym rogu strony. Nie interesuje mnie Twoje zdanie na ten temat, nie przyjmuje krytyki wobec mojego stylu pisania.
Dziękuje za uwagę.
świetnie wyglądasz na zdjęciach ;) obserwuje i pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst. Niestety są osoby, które takie rzeczy przeżywają codziennie. Myślę że normalny człowiek chociaż raz znajdzie się w takiej sytuacji. Szkoda tylko tych zmarnowanych chwil.
OdpowiedzUsuńBtw. zawsze dziwiły mnie takie osoby, które mają nie wiadomo jaką liczbę znajomych, a w rzeczywistości pozostają same jak palec. Widać wolały zająć się zadowoleniem społeczności, a nie siebie.
Pozdrawiam :) Different Diamond klik
Ciekawy post, śliczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńhttp://dominikax.blogspot.com/
O dziwo znam wiele takich ludzi którzy pod publikę skoczą nawet z mostu. (Czasami myśle czemu jeszcze tego nie zrobili) damulki które w białych bucikach chodzą w największą chlapę, podczas gdy ja w dresach spaceruje z psem, chodziłyśmy 6 lat do jednej klasy, ale nawet nie odpowie cześć na korytarzu. Zastanawiam się czy mają takie dni gdy stają przed lustrem i zastanawiają się nad sobą (tak jak opisałaś to w poście) bo czasami wydaje mi się, ze zastanawiają się tylko nad kolorem nowej torebki ;/
OdpowiedzUsuńSometimes my-klik!
Dokładnie, nie wiem dokąd zmierza ten świat ale na pewno nie we właściwą stronę
UsuńNaprawdę niesamowicie ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że każdy z nas powinien tak naprawdę zastanowić się nad sobą samym..
OdpowiedzUsuńKLIK-BLOG
świetny post no i fajny zimowy look :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
dobrze, ze nie mam takich problemów. Nigdy nikogo nie udawałam :)
OdpowiedzUsuńale jezeli chodzi o zastanowienie się nad samym sobą, to owszem, zdarza się, jak chyba kazdemu/Karolina
Dwie Perspektywy Blog [Klik]
od czasu do czasu zastanawiam się jaki sens ma ten świat w ogóle :)
OdpowiedzUsuńkażdy się popisuje, nie ważne jest czy masz prawdziwych znajomych, ważne jest ile masz lajków pod profilowym..
http://karik-karik.blogspot.com/
Też czasem się zastanawiam po co to wszystko
OdpowiedzUsuńZapraszam: Mój Blog - klik
Smutna, ale prawdziwa rzeczywistość XXI wieku.
OdpowiedzUsuńblog: sajecka
Świetny post i sesja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Śliczne zdjęcia, warto być sobą a nie przed innymi zakładać maskę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwacji naszego bloga !:)
Poruszyłaś niezwykle ciekawy temat. Akurat znam wiele takich osób, których życie prawdopodobnie tak wygląda. Nie warto jednak się tym przejmować. Żyjmy i cieszmy się własnym życiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
te buty co masz na sobie sa swietne
OdpowiedzUsuńhttp://happinessismytarget.blogspot.com/
Święta racja. W mojej klasie jest dziewczyna, która idealnie pasuje do Twojego opisu - sztuczna i bardzo popularna. Może robić praktycznie wszystko i nikt nic jej nie powie, gorzej jeżeli to ty zrobisz coś co nie spodoba się jej. Wtedy masz 'przerąbane/.
OdpowiedzUsuńpaulan-official-blog.blogspot.com
Bardzo fajny post nie wazne ile masz znajomych wazne ilu masz tych prawdziwych ;>
OdpowiedzUsuńZapraszam flarri.blogspot.com