21:33
Personal
10 Comments
Ferie! Niezwykle cudowne uczucie, jadąc do domu i czując te dwa tygodnie wolnego. W tym roku moje województwo jako ostatnie miało, ale jak to powiedziała moje pani od matematyki, satysfakcja z tego, że wszyscy inni muszą siedzieć w szkole, kiedy my mamy wolne niejako rekompensuje późną datę ferii.
Nawiązując do tytułu, nie ma wątpliwości, że każdy z nas w różnoraki sposób odbiera codziennie i niecodzienne sytuacje. Niektóre są dla nas normą, dostosowaliśmy poniekąd odpowiednią reakcję na np. widok przyjaciół, dobrą lub złą ocen, etc. Ale są też takie sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Cóż, nie odkryłam Ameryki, stwierdzając, że życie przez cały czas nas zaskakuje, jednak na niektóre ''niespodzianki'' nie jesteśmy gotowi. Nie wiem jak wy, ale ja nie jestem zbytnio zainspirowana wiarą w przeznaczenie, karmę itp. Mimo wszystko muszę przyznać, że ufam sama sobie w to, że nic nie dzieje się bez jakiejś przyczyny. Często rozmyślam ''co by było gdyby..'' gdybym wybrała inną szkołę, gdybym urodziła się w innej rodzinie, gdybym nie rozpoczęła kłótni... Robiąc krótkie podsumowanie, do sytuacji, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć ni jak nie można się przygotować emocjonalnie. Reakcja jest spontaniczna. Jednakże czasami coś jest dla nas trudne, nie rozumiemy sensu, nie znamy rozwiązania. Bierzemy zbyt mocno do siebie zdarzenia, które być może nie są w ogóle istotne, a może wręcz przeciwnie, są bardzo ważne. Przyjmujemy zbyt głęboko czyjeś słowa, czyjś uśmiech, czyjeś spojrzenie, odbieramy to zbyt personalnie. Oczywiście, nie jest to złe, jesteśmy tylko ludźmi. Powinniśmy płakać, bo bez tego utracilibyśmy wielką część swojego człowieczeństwa, powinniśmy krzyczeć, bo to pomaga pozbyć się emocji, czyli czego co odróżnia nas od robotów.
Jeśli dotrwaliście do tego momentu jestem Wam bardzo wdzięczna. Chce jak najlepiej wykorzystać te cudowne 14 dni i wszystkim, którzy teraz zaczęli ferie życzę udanego odpoczynku a tym którzy je skończyli owocnej pracy!
A co do Bloga Roku, chce podziękować za wszystkie oddane na mnie głosy. Nie było ich dużo,ale za każdy jestem bardzo wdzięczna. Stwierdziłam, że nie będę jakoś maniakalnie rozgłaszać hasła: GŁOSUJ NA MNIE, bo jak zobaczyłam że 90% blogosfery jest tym ''zawalone'' doszłam do wniosku, ze wy, zwykli czytelnicy macie po prostu dość tego całego sztucznego promowania się. Będzie jeszcze dużo okazji na innych konkursach, nie traktuje tego jako porażkę, będzie to moja mała motywacja. Gratuluje wszystkim, którzy dostali się do następnego etapu. Ciesze się ze wszystkich zebranych na ten szlachetny cel pieniędzy i niech wygra najlepszy! Jedyne czego żałuje, to to że o konkursie na wejściówki na galę dowiedziałam się zbyt późno, bo o nie z chęcią bym zawalczyła.
Nawiązując do tytułu, nie ma wątpliwości, że każdy z nas w różnoraki sposób odbiera codziennie i niecodzienne sytuacje. Niektóre są dla nas normą, dostosowaliśmy poniekąd odpowiednią reakcję na np. widok przyjaciół, dobrą lub złą ocen, etc. Ale są też takie sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Cóż, nie odkryłam Ameryki, stwierdzając, że życie przez cały czas nas zaskakuje, jednak na niektóre ''niespodzianki'' nie jesteśmy gotowi. Nie wiem jak wy, ale ja nie jestem zbytnio zainspirowana wiarą w przeznaczenie, karmę itp. Mimo wszystko muszę przyznać, że ufam sama sobie w to, że nic nie dzieje się bez jakiejś przyczyny. Często rozmyślam ''co by było gdyby..'' gdybym wybrała inną szkołę, gdybym urodziła się w innej rodzinie, gdybym nie rozpoczęła kłótni... Robiąc krótkie podsumowanie, do sytuacji, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć ni jak nie można się przygotować emocjonalnie. Reakcja jest spontaniczna. Jednakże czasami coś jest dla nas trudne, nie rozumiemy sensu, nie znamy rozwiązania. Bierzemy zbyt mocno do siebie zdarzenia, które być może nie są w ogóle istotne, a może wręcz przeciwnie, są bardzo ważne. Przyjmujemy zbyt głęboko czyjeś słowa, czyjś uśmiech, czyjeś spojrzenie, odbieramy to zbyt personalnie. Oczywiście, nie jest to złe, jesteśmy tylko ludźmi. Powinniśmy płakać, bo bez tego utracilibyśmy wielką część swojego człowieczeństwa, powinniśmy krzyczeć, bo to pomaga pozbyć się emocji, czyli czego co odróżnia nas od robotów.
Jeśli dotrwaliście do tego momentu jestem Wam bardzo wdzięczna. Chce jak najlepiej wykorzystać te cudowne 14 dni i wszystkim, którzy teraz zaczęli ferie życzę udanego odpoczynku a tym którzy je skończyli owocnej pracy!
A co do Bloga Roku, chce podziękować za wszystkie oddane na mnie głosy. Nie było ich dużo,ale za każdy jestem bardzo wdzięczna. Stwierdziłam, że nie będę jakoś maniakalnie rozgłaszać hasła: GŁOSUJ NA MNIE, bo jak zobaczyłam że 90% blogosfery jest tym ''zawalone'' doszłam do wniosku, ze wy, zwykli czytelnicy macie po prostu dość tego całego sztucznego promowania się. Będzie jeszcze dużo okazji na innych konkursach, nie traktuje tego jako porażkę, będzie to moja mała motywacja. Gratuluje wszystkim, którzy dostali się do następnego etapu. Ciesze się ze wszystkich zebranych na ten szlachetny cel pieniędzy i niech wygra najlepszy! Jedyne czego żałuje, to to że o konkursie na wejściówki na galę dowiedziałam się zbyt późno, bo o nie z chęcią bym zawalczyła.
Piękne zdjęcia. Bardzo fajne miejsce.
OdpowiedzUsuńWesołych, pełnych miłości Walentynek.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie. Tym razem na blogu recenzja książki i Instagram Mix.
Jeśli mój blog Ci się spodoba, co powiesz na wspólną obserwację?
Jeśli tak to zaobserwuj, a na końcu komentarza dopisz "Obserwuję".
www.gabriel-data.blogspot.com - MY BLOG
Fashion Projects
"Co by było gdyby" - to jedno chyba z najstarszych przemyśleń :D Ale tacy już jesteśmy - rozmyślamy jakby to było gdybyśmy zrobili inaczej, podjęli inną decyzję :)
OdpowiedzUsuńCo do kwestii, że zbyt mocno się przejmujemy pewnymi sprawami,które być może nie mają znaczenia to zgadzam się z Tobą - sama tak mam że za bardzo się przejmuję zwłaszcza jeśli chodzi o osoby w jakiś sposób bliskie mojemu sercu :) Tak to już jest :)
http://nocne-granie.blogspot.com/
Ech takie konkursy jak blog roku można kupić. Np rpzekupić, aby ktoś głosował na drugą osobę :)
OdpowiedzUsuńJa również biorę do siebie za mocno wszystkie zdarzenia. Niestety.
Bardzo fajne zdjęcia. ;)
OdpowiedzUsuńJa również czasami mam takie momenty, gdy myślę, co by było, gdyby.
lady-aria.blogspot.com
To chyba zależy głównie od charakteru. Potrafię roztrząsać rozmowę sprzed paru tygodni, wymyślać, co mogłabym lepiej powiedzieć, albo - moje ulubione - wspominać niemiłe sytuacje jeszcze z poprzedniej szkoły ^^ Ale powoli przekonuję się, że rzeczywiście jest w tym wszystkim jakaś logika, że nic nie dzieje się bez powodu.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne fotki, wyglądasz na sympatyczna dziewczyne, buziaki :-))
OdpowiedzUsuńPoklikasz u mnie w linki? moze obs? zacznij i daj znac:
http://nataliazarzycka.blogspot.com/2015/02/romwe-wishlist.html
Cześć :* ! Zostałaś nominowana do LBA. Więcej informacji na moim blogu. :3
OdpowiedzUsuńjulia-i-ola.blogspot.com
Udanych ferii! Ja je własnie niedawno skończyłam ;))
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :D
justsayhei.blogspot.com
Ja też zaczynałam jako ostatnia ferie, nasza nauczycielka mówiła tak samo ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przyszopceuszatych.blogspot.com/
No proszę jaki ten świat jest mały:p kiedy Ty zdjęcia robiłas? Bo tyle śniegu jest:p
OdpowiedzUsuń